75 lat temu WR informowały... str.5 |
|
|
|
Wpisany przez Administrator
|
czwartek, 07 marca 2013 18:07 |
Z wrażeń obserwatora. Największą bolączką i zarazem plagą Zakopanego, Rabki i innych uzdrowisk podhalańskich, jest pokątne pośrednictwo pensjonatowe. Przyjeżdżający gość już na dworcu kolejowym po wyjściu z wagonu, napastowany jest przez bandę dzierżawców (mających stałe miesięczne peronówki) i ich pomocników naganiaczy, rekrutujących się przeważnie z ludzi wykolejonych, próżniaków i pijaków. Cała ta sfora biegnie za dorożkami czy sankami, wskakuje lub czepia się pojazdów, ofiarowując niby to bezinteresownie swoje usługi.
Co słychać w Rabce?. .. W Rabce w dalszym ciągu dopisują dobre wa runki zimowe. Gości jeszcze dosyć, a nawet porównując statystyki ubiegłych lat widzi się znaczną zwyżkę. Niestety w dalszym ciągu, w liczbie przybywających do Rabki gości, przeważają żydzi i to tacy, jakich tylko na starym krakowskim Kazimierzu, lub warszawskich Nalewkach można spotkać. Dlatego też omijają nasz Zdrój, katolickie Poznańskie, Śląsk, Pomorze, to jest te dzielnice Polski, które obywatel stwu rabczańskiemu na prawdę dałyby zarobić i to dobrze.
|