Jak nie dać się zwariować EKO modzie i nie popaść w skrajny KONSUMPCJONIZM. str. 19 |
|
|
|
Wpisany przez Administrator
|
poniedziałek, 06 sierpnia 2012 15:10 |
Pomysł na kolejny felieton przyszedł mi do głowy podczas przeprowadzki, której tak naprawdę wciąż nie skończyłam, głównie z powodu braku czasu i natłoku różnorakich, dużo ciekawszych zajęć ; ). Przyznam, że przytłoczył mnie ogrom zgromadzonych rzeczy, których na co dzień tak naprawdę nie dostrzegam. Głównie w grę wchodzą ciuchy, książki i buty. Mimo że ogólnie nie lubię zakupów, a przymierzania już absolutnie nie cierpię, to jednak - jak każda kobieta - lubuję się w widoku niepowtarzalnych drobiazgów cieszących oko. Problem w tym, że gdyby nie było wyprzedaży, zastanawiałabym się pewnie kilka razy czy rzeczywiście potrzebuję kolejnego podkoszulka, no ale kiedy w grę wchodzi kilkanaście złotych lub kilka euro, proces od zastanawiania się do obecności w kolejce do kasy sklepowej, z kolejną bluzką pod pachą, ulega znacznemu skróceniu.
|