Niedawno obchodziliśmy święto państwowe - Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, z tej racji pozwolę sobie zwrócić Państwa uwagę na sylwetkę najgłośniejszego partyzanta Rzeczypospolitej – dowódcy, który nie przegrał żadnego starcia zbrojnego, zarówno z sowieckim, jak i niemieckim okupantem, a przez blisko dwa lata po zakończeniu wojny był postrachem Wojewódzkich Urzędów Bezpieczeństwa w Białymstoku oraz Gdańsku. Ponieważ ostatnie miejsca jego przebywania to Chabówka i Osielec, warto poświęcić nieco uwagi majorowi Zygmuntowi Szendzielarzowi „Łupaszce”, dowódcy V Wileńskiej Brygady AK, bo o nim mowa.

Z. Szyndzielarz ps. „Łupaszko”

L. Lwow Z. Szyndzielorz i żona Wiktora Danka

Łupaszko i  Lwow  - Osielec

Z. Szyndzielarz ps. „Łupaszko” i Lidia Lwow ps. „Lala” wraz z rodziną Bazińskich,
u których się ukrywali w Osielcu.

Zygmunt Łupaszko oraz Lidia Lwow Lala w Osielcu